Wśród lilii i łusek – Sinharaja - Among Lilies and Scales
Wśród lilii i łusek – Sinharaja ponownie Mrok ledwie zdążył się rozproszyć, gdy weszliśmy w gęstwinę lasu. Sinharaja budziła się powoli, z cichym trzepotem skrzydeł, szelestem krocionogów wędrujących po omszałych pniach i pierwszymi promieniami słońca przecinającymi liściaste sklepienie. To był nasz kolejny dzień w tym zielonym labiryncie – i choć ruszyliśmy tą samą ścieżką co wczoraj, wszystko było inne. Las nie powtarza się. On opowiada nową historię każdego ranka. Na tafli spokojnego stawu przy wejściu do rezerwatu rozkwitały grzybienie błękitne (Nymphaea nouchali) – narodowy kwiat Sri Lanki. Ich gwiaździste, niebiesko-fioletowe płatki wynosiły się ponad wodę z dumą i lekkością, jakby medytowały w porannej ciszy. W stawie, obok kwiatów, dostrzegliśmy żaby – nieruchome, jakby w zadumie, a jednak gotowe do skoku przy najmniejszym poruszeniu. Wśród liści, jakby na straży, czaiła się trwożnica cejlońska (Craspedocephalus trigonocephalus) – jadowity, nad...
