Streets of Bangkok - Ulice Bangkoku

 Nie rozpisujemy się zbytnio w tym miejscu, ale parę informacji warto podać.

Za wikipedią: "Pełna nazwa Bangkoku w języku tajskim brzmi: กรุงเทพมหานคร อมรรัตนโกสินทร์ มหินทรายุธยามหาดิลก ภพนพรัตน์ ราชธานีบุรีรมย์ อุดมราชนิเวศน์ มหาสถาน อมรพิมาน อวตารสถิต สักกะทัตติยะ วิษณุกรรมประสิทธิ์, czyli Krung Thep Mahanakhon Amon Rattanakosin Mahinthara Ayuthaya Mahadilok Phop Noppharat Ratchathani Burirom Udomratchaniwet Mahasathan Amon Piman Awatan Sathit Sakkathattiya Witsanukam Prasit (posłuchaj i), co w tłumaczeniu oznacza:

Miasto aniołów, wielkie miasto [i] rezydencja świętego klejnotu Indry [Szmaragdowego Buddy], niezdobyte miasto Boga, wielka stolica świata, ozdobiona dziewięcioma bezcennymi kamieniami szlachetnymi, pełne ogromnych pałaców królewskich, równającym niebiańskiemu domowi odrodzonego Boga; miasto, podarowane przez Indrę i zbudowane przez Wiszwakarmana."

Ruch na ulicach Bangkoku jest duży, w końcu to 15 milionowa aglomeracja ;) Pieszy musi uważać, bo nie jest uprzywilejowany. Większość Tajów porusza się na skuterach i innych jednośladach. Samochodów też jest mnóstwo - zarejestrowanych w Bangkoku jest 5,6 miliona pojazdów.

Jedzenie: najlepiej jeść tzw. street food, czyli jedzenie przyrządzane na ulicy, na mobilnych przyczepkach motocyklowych itp. Świeże przygotowane, bezpośrednio przed podaniem. Jeśli ktoś nie lubi ostrych dań lepiej upewnić się przed zamówieniem, bo bywa bardzo ostre (jeśli dla kogoś Tabasco jest mało ostre to tam może poszaleć).  Koszt w zależności od miejsca od ok. 2$ w górę ;)

Na ulicach można bez problemu kupić świeże ryby, owoce morza, warzywa i owoce. Na niektórych zdjęciach są ceny, więc można sobie policzyć - 1$ to około 31-33 bahty tajskie. 

Na jednym z targów kupiliśmy bukiet storczyków - koszt około 1,25 zł. 

Komunikacja publiczna: Warszawa i inne polskie miasta mogą się zawstydzić. Wielopoziomowe drogi poprzeplatane są z naziemną kolejką poprowadzoną estakadami, do tego autobusy oraz metro - naliczyłem 14 linii miejskich linii kolejowych.

Bezpieczeństwo: byliśmy tylko 2 dni i nie mieliśmy żadnych nieprzyjemnych sytuacji.




































































Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty